- 400 g ugotowanej ciecierzycy (bądź ciecierzycy z puszki)
- 400 g pulpy pomidorowej
- 1 biała cebula
- 2 ząbki czosnku
- dojrzewający ser*
- kmin rzymski
- wędzona ostra papryka w proszku
- 1/3 pęczka natki pietruszki
- 1/3 pęczka kolendry
- 1/3 pęczka koperku
- oliwa
- sól i brązowy nierafinowany cukier
- ½ wędzonej ryby (na przykład tłustej makreli, pstrąga, śledzia bądź mniej tłustego dorsza)
- rustykalna bagietka lub chleb na zakwasie
- Zaczynamy od posiekania cebuli i czosnku. Nie za drobno, ale równo! Wlewamy do rondelka 2 łyżki oliwy i smażymy cebulę na średnim ogniu, by się nie przypaliła. Doprawiamy solą. Po 3 minutach dodajemy czosnek, wsypujemy kmin rzymski i wędzoną paprykę**. W razie potrzeby wlewamy więcej tłuszczu. Po kolejnych 3 minutach dorzucamy ciecierzycę i wlewamy pulpę pomidorową. Dodajemy łyżeczkę cukru brązowego. Przykrywamy i dusimy 10 minut, od czasu do czasu mieszając. W międzyczasie siekamy zioła i oddzielamy mięso ryby od ości i skóry, dzieląc na mniejsze kawałki.
- Doprawiamy ciecierzycę świeżymi ziołami i ewentualnie odrobiną soli i nakładamy na talerze. Z tej ilości wyjdą 3 idealne śniadaniowe porcje. Na górze układamy kawałki ryby, posypujemy ziołami i świeżo otartym serem. Chlebem wycieramy resztki sosu z rondelka i talerza.
* Serów dojrzewających dziesiątki w polskich sklepach – ulubiony Marysi P. to masuriano, Jakuba M. – dziugas, moja mama uwielbia parmezan, a ja grana padano…
** Zapewne pomyślałeś sobie: no a ile tych przypraw? Czubek języka za przewodnika – zarówno w podróży, jak i w doprawianiu dań. Kmin powinien być silnie wyczuwalny, papryczka – doda ciekawej ostrości do pomidorów, które są kwaśnio-słodkie, mączystej ciecierzycy i słodkiej, podsmażonej cebuli.
Przepis: Magdalena Święciaszek, zdjęcie magazyn USTA.