W dobie niezliczonej liczby programów kulinarnych, charyzmatycznych szefów kuchni, niegasnącej mody na gotowanie i celebrowanie posiłków – każdy bywalec restauracji i wielbiciel kuchni ma pytania, które chciałby zadać, ale nie ma ku temu okazji. Co łączy gastronomię z mafią? Jak uczy się przyszłych kucharzy? Dlaczego praktykantów wysyła się po korzeń Adama? Jak oszukuje się niedoświadczonego klienta przy zamawianiu ryby? Kim jest prawdziwy szef kuchni? Czy prowadzenie restauracji jest opłacalne? Jak rozpoznać, czy jedzenie było mrożone? Dlaczego między kuchnią a obsługą toczy się wojna?
„Gastrobanda” to pierwsza polska książka, której autorzy szczerze rozprawiają się z kuchennymi mitami. Odpowiadając na każde, nawet niewygodne, pytanie w bezkompromisowy sposób odsłaniają nieznany laikowi barwny świat gastronomii – od trudnych początków, przez opowieści o wojnie z dostawcami, umiejętnościach psychologicznych barmanów i kelnerów, aż po klasyfikację restauracyjnych gości. Każdą historię tworzy inna osoba z kuchennej hierarchii: czy jest to pomocnik kucharza, „runner”, „królewna na zmywaku”, barman i kelner, czy kucharz, szef kuchni, a nawet właściciel restauracji – wszystko szczerze i bez ogródek.
Całość przyrządzona i zaserwowana została przez dwóch autorów – kucharza Kamila Sadkowskiego i dziennikarza Jakuba Milszewskiego – z ciętym dowcipem i wieloma anegdotami. Oprócz licznych zapisków z podziemnego życia kuchni w „Gastrobandzie” znaleźć można wskazówki, jak ugotować danie dla licznej grupy osób w możliwie krótkim czasie czy na co zwracać uwagę przy zamawianiu restauracyjnego posiłku. Cała prawda o polskiej gastrobandzie – opowiedziana prostym, mocnym językiem kuchennego slangu – to książka, która wkrótce zmieni spojrzenie na kulinarną rzeczywistość.
Kamil Sadkowski – szef kuchni, jeden z twórców Akademii Kulinarnej Fumenti, wieloletni współpracownik Roberta Makłowicza. Przeszedł przez wszystkie szczeble branży gastronomicznej: był kelnerem, barmanem, kucharzem, pracował w firmie dostarczającej produkty do restauracji, uczestniczył w tworzeniu jednego z najpopularniejszych programów kulinarnych. Znawca japońskiej kuchni i bywalec lokalnych restauracji na całym świecie.
Jakub Milszewski – dziennikarz, odpowiedzialny za kształt językowy książki, współautor kontrowersyjnego cyklu felietonów „Mucha w zupie”, w których zadaje niewygodne pytania pracownikom kuchni i hotelowych restauracji.
„Gastrobanda. Wszystko, co powinieneś widzieć, zanim wyjdziesz coś zjeść”
Jakub Milszewski, Kamil Sadkowski
Smak Słowa oraz Agora
Zobacz też podobne artykuły
Po bandzie
Obnażają kuchenne mity, wpuszczają gości restauracji tam, gdzie zazwyczaj nie mają wstępu – na kuchenne zaplecza. Opowiadają o przekrętach i nałogach. Nie każdy będzie zadowolony. O pracy nad książką „Gastrobanda”, która opisuje polskie kulinaria od „A do Z” rozmawiamy z jej autorami Kamilem Sadkowskim i Jakubem Maliszewskim. Mieliście rozterki, czy w to wchodzić, bo przecież, trochę
#Rewiry gościnności
„Kelner na służbie posiada tylko jedną godność, a tą jest nienaganne obsługiwanie gości” pisał Hrabal w „Obsługiwałem angielskiego króla”, ale w Polsce etos pracy kelnera nie istnieje albo występuje w szczątkowej formie. A przecież to od obsługi w dużej mierze zależy udane wyjście do restauracji. Bohaterami naszego tekstu są ludzie, którzy potrafią sprawić, by gość
#Książki i kwiaty
Już w piątek startuje w Warszawie 4. edycja Targów Książki Kulinarnej. USTA wezmą w nich udział! Na naszym stoisku znajdziecie wszystkie nasze publikacje książkowe, magazyny, plakaty, a także kilka atrakcji przygotowanych wspólnie z MOD. Zapraszamy! W tym roku hasło przewodnie imprezy brzmi: SMAKUJEMY! Potrzebujemy wytchnienia od eksperymentów, skupienia na prezentacji, nazewnictwie i nieskazitelnej technice. Zatrzymajmy się
# CSW, kuchnia, kulinaria, Qchnia artystyczna, Targi Ksiażki Kulinarnej, wydawnictwa, Zamek UjazdowskiPrzewodnik po Warszawie
Od pierwszego numeru UST, w którym prezentowaliśmy Berlin, i drugiego, gdzie pojawił się Poznań, opublikowaliśmy już 21 przewodników po miastach w Polsce i za granicą. Nie było wśród nich dotychczas Warszawy, choć odpowiedni bedeker jej się należy, a tutejsze miejsca znamy świetnie – ze wszystkimi ich niuansami; nie raz obserwowaliśmy jak powstają, znamy ich zawikłane
#