Skąd wziął się pomysł na książkę?
Z mojej kuchni. Miałam dobre rodzinne wzory czerpiące z wielkopolskiego rozsądku i kulinarnej kreatywności. Wiedziałam, że po zakupy chodzi się z listą, że w niedzielę na obiad będzie pieczony kurczak, a w poniedziałek potrawka z niego. Z tego rytmu wybiłam się, gdy zamieszkałam sama. W sklepie wypełniałam koszyk produktami, na które nie miałam pomysłu. Ale zmobilizował mnie mój blog, zaczęłam wykorzystywać doświadczenie z kuchni obu babć i rodziców. Napisałam książkę, by odczarować resztki i przekonać innych, że łatwo możemy marnować mniej!
A dużo marnujemy?
Jedna z trzech toreb z zakupami trafia do śmietnika. Przeciętny Polak wyrzuca cztery kilogramy jedzenia w miesiącu. Powodem są: za duże zakupy, brak pomysłu na ich wykorzystanie i przeterminowanie produktu. Nie potrafimy rozróżnić informacji „najlepiej spożyć do” i „należy spożyć do”. Ta pierwsza oznacza datę minimalnej trwałości, druga – mówi, w jakim czasie trzeba zużyć produkt. Przekroczenie terminu w obu przypadkach nie dyskwalifikuje jedzenia. W Danii można sprzedawać przeterminowaną żywność i jakoś nie ma tam masowych zatruć.
Od czego zacząć, wdrażając ideę „zero waste”?
Warto ustalić menu na kilka dni i do niego dostosować listę zakupów. Trzeba też wyrobić sobie nawyk regularnych przeglądów zapasów i gotowania z tego, co mamy w domu.
A co zrobić, by „kuchnia resztkowa” nie kojarzyła się źle?
Resztki stawiać na stole w nowej atrakcyjnej odsłonie. Krakersy upieczone z pulpy po wyciśnięciu soku z jabłek śmiało mogą konkurować z modnymi power bars. Bulion z warzywnych obierków będzie idealną bazą do risotto. Więdnącą sałatę można udusić, ozdobić orzechami i malinami – też takimi, które zaczynają już puszczać sok. Każdy produkt może dostać drugą szansę.
„Gotuję, nie marnuję. Kuchnia zero waste po polsku”
Wydawnictwo Buchmann
Zobacz też podobne artykuły
Przewodnik po Warszawie
Od pierwszego numeru UST, w którym prezentowaliśmy Berlin, i drugiego, gdzie pojawił się Poznań, opublikowaliśmy już 21 przewodników po miastach w Polsce i za granicą. Nie było wśród nich dotychczas Warszawy, choć odpowiedni bedeker jej się należy, a tutejsze miejsca znamy świetnie – ze wszystkimi ich niuansami; nie raz obserwowaliśmy jak powstają, znamy ich zawikłane
#Uczta uczuciowa
Anda Rottenberg, znana krytyczka sztuki, dyrektorka ważnych instytucji kultury i kuratorka, wydała właśnie książkę kulinarną. I podeszła do niej, jak – nomen omen – kuratorka. Zbierając przepisy od przyjaciół, polskiej inteligencji nieprofesjonalnie gotującej, jak ich nazwała, stworzyła książkę piękną i pożyteczną. Taką, z której chce się gotować. „Kuchnia towarzyska i uczuciowa” to kolekcja przepisów autorki oraz
# Alicja Biała, Anda Rottenberg, Antonina Konopelska, Monika BrzywczyCywilizacja marnotrawienia
Według Food And Agriculture Organization świat wyrzuca 1/3 wyprodukowanej żywności: 1,3 mld ton. A Institution of Mechanical Engineers szacuje, że jeszcze więcej, bo nawet 2 mld ton. To niemal połowa światowej produkcji! Według badań Eurostatu z 2010 roku w Polsce w śmieciach ląduje 9 mln ton żywności rocznie, z czego 2/3 przypada na produkcję, a
#T-bone z fiolki
O sosie winnym bez wina, historii bulionu i o odchodzącej w niepamięć kuchni molekularnej opowiada Hervé This – francuski naukowiec, którego badania i eksperymenty na zawsze zmieniły obraz światowej gastronomii. Czemu ma pan zielone dłonie? Przed chwilą robiłem gibbs! Gibbs? To zielony mus, deser, trochę jak île flottante [zupa „nic” – red.]. Wziąłem proteiny, dodałem wodę, trochę oleju i
# Hervé This