Wyraz „czasami”! Każda osoba robi raz na jakiś czas coś, co jej do końca nie definiuje. Sprawia jednak, że próbuje nowych rzeczy, eksperymentuje, zaczyna coś innego niż dotychczas. W takie działania wpisane jest oczywiście ryzyko, ale tym bardziej jest to ciekawe artystycznie. Chcemy porozmawiać o tym, co ważne dla współczesnej literatury oraz jej twórców i twórczyń. Nie chcemy zamykać się w gatunkach, pozach i środowiskowych niesnaskach. Dlatego też podejmujemy różne tematy – od gotowania przez seks, pisanie piosenek, filmowanie liter oraz opisywanie rzeczywistości. A nawet zabijanie.
Mając zeszłoroczne doświadczenie będę tak zestresowana organizacją, że spamiętam połowę tego, co się wydarzy. Ale czekam na wszystkich autorów i autorki – w końcu wymyśliłam program. Jestem za to bardzo ciekawa słuchowiska, które premierę będzie miało własnie w Kawiarni. Na podstawie powieści leopolda Tyrmanda „Zły” przeniesiemy sie w lata 50., a dzięki słuchowisku na żywo niejako zobaczymy dźwięki.
Bardzo lubie festiwalową atmosferę i publiczność, która na bieżąco reaguje na to, co sie dzieje. Sama często jeżdżę na rózne festiwale muzyczne i literackie i znam swoją przepustowość – przy czwartym koncercie pod rząd musze na chwilę się zresetować. Mam nadzieję, że Kawiarnia literacka stanowi dobry punkt odpoczynku od muzyki i uczestniczenia w czyms ciekawymn. Wiem równiez, że sa ludzie, którzy specjalnie przyjeżdżaja na OFF, aby uczestniczyć w literackich dyskusjach i sa na każdym spotkaniu. Sama lubię książkowe święta Big Book Festival czy Apostrof. OFF, Opener czy Jarocin to również ważne dla mnie miejsca muzyczne. Do tego filmowe Nowe Horyzonty i wiele innych – gdyby sie uprzeć to w wakacje mozna jeździć od festiwalu do festiwalu.
Na który z koncertów najbardziej czekasz na Offie w tym roku?
Lubię to, że co roku są wyraziste, charyzmatyczne artystki: w tym roku to M.I.A. I Charlotte Ginsbourg. Chcę również zobaczyć Hańbę i Kult – jestem ciekawa, jak zagrają całą płytę „Spokojnie”. Poza tym Panieneczki czy Kapela ze Wsi Warszawa jako nowe odczytanie muzyki tradycyjnej. I pewnie wiele niespodzianek, bo zawsze na OFFie odkrywam coś dla siebie.
Zyta Rudzka, Magda Grzebałkowska i Marcin Kącki czytaja swoje książki, a zaproszeni muzycy improwizują do tekstu. W zeszłym roku wyszło bardzo ciekawie – przez godzinę słuchaliśmy fantastycznych interpretacji w wykonaniu samych autorów a muzyka dawała nowe możliwości interpretacji.