Ponieżej dzień Marty Ziółek. Choreografki i performerki, która łączy taniec z malarstwem, modą, sztukami wizualnymi i teledyskami z lat 90. Występuje na polskich i zagranicznych scenach,
m.in. w Holandii, Niemczech, Austrii, Szwajcarii i USA. Zainteresowanie szerokiej publiczności przyniósł jej głośny spektakl taneczny „Zrób siebie” w Komunie Warszawa, uważany za jedną z najciekawszych premier 2016 roku.
|
|
Jak wygląda twój poranek?
Zazwyczaj wstaję około 7.30 lub 8.00 rano. Mój gra k jest dość płynny w zależności od projektów lub zajęć, które mam. Zazwyczaj zaczynam dzień szklanką wody lub zielonej herbaty. Następnie staram się znaleźć 10-20 minut na medytację. Niestety, nie zawsze jest to możliwe. Czasem udaje mi się zjeść śniadanie w domu, jeśli nie, to zjadam je po jodze lub treningu. W ostatnim czasie starałam się rano trenować lub ćwiczyć jogę. Robiłam to naprzemiennie. |
|
A w weekend?
W weekend też często mam próby, ale jeśli ich nie mam, staram się wolniej i później budzić. Zazwyczaj celebruję poranek. Często wychodzę na śniadanie do pobliskich restauracji lub do przyjaciół na Żoliborzu. |
|
Który posiłek w ciągu dnia jest dla ciebie najważniejszy i jak wygląda?
Śniadanie. Uwielbiam długie i bogate śniadania. Moje ukochane to takie, które jest pełne smakołyków. Często jem kaszę jaglaną z jajkiem w koszulce, awokado, jarmuż pieczony z sezamem, dodaję do tego oliwę i żurawinę. Jeśli mam czas, robię też pastę warzywną lub humus. Uwielbiam też jeść szakszukę. |
|
Czego słuchasz? Czy w trakcie pracy towarzyszy ci radio, płyta, Spotify, cisza, telewizja?
Zazwyczaj słucham ciszy. Uwielbiam ciszę. Czasem słucham muzyki, ale to mi się rzadko zdarza. Wolę muzykę kontemplować, niż traktować jako tło. |
|
Codzienne czynności, które lubisz i które cię irytują…
Bardzo lubię rutynowe czynności, te same pory posiłków, jedzenia, ćwiczenia. Czasem irytuje mnie brak czasu na gotowanie i jedzenie. Poza tym uwielbiam codzienny ruch, w różnych postaciach. Generalnie dbam o to, by mieć w ciągu dnia czas tylko dla siebie. Nie zawsze mi się to udaje. Ciągle jestem w grupie i z ludźmi, tak zazwyczaj pracuję. Moja praca sama w sobie pozbawiona jest rutyny, zawsze wydarza się w niej coś zaskakującego, wręcz jest to obszar ciągłych niespodzianek. |
|
Twoje sposoby na poprawę humoru…
Ruch pod wieloma postaciami. Uwielbiam też wodę – uspokaja mnie i balansuje. Dużo korzystam z miejskich stref relaksu, takich jak Studio Sante Uzdrowisko Miejskie. Sauny i dobroczynny wpływ podwyższonej temperatury wpływają kojąco na moje nerwy. |
|
Ostatnia czynność przed snem…
Zależy z kim, gdzie jestem, ale zazwyczaj staram się również medytować. Jeśli nie medytuję, to coś czytam przed snem lub robię krótki zapis w swoim dzienniku. Od dwóch lat prowadzę dziennik. Reszta sylwetek w USTACH drukowanych dostępnych m.in. TU |