Wody mineralne i źródlane, choć z pozoru podobne do siebie, mają bardzo różne „charaktery” i smaki. Jaki jest Żywiec Zdrój?
Obie wersje – gazowana i niegazowana – są wodami o harmonijnym, subtelnym, lecz charakterystycznym smaku oraz odświeżającym niszu. Ze względu na stopień perlistości, woda gazowana, w której tworzeniu miałem przyjemność uczestniczyć, jest zmysłowa i pobudzająca, a niegazowana wnosi wrażenie tonizowania. Woda źródlana Żywiec Zdrój czerpana jest w sercu Żywiecczyzny i jest naturalnie filtrowana przez występujące tam piaskowce magurskie. Przyjemniej się pije wodę, gdy wiemy skąd pochodzi prawda?
Zdecydowanie! Był pan u źródeł Żywiec Zdrój?
Miałem taką przyjemność. Woda Żywiec Zdrój jest czerpana ze źródła znajdującego się w dolinie górskiej sąsiadującej z Żywieckim Parkiem Krajobrazowym i terenami Natura 2000. Miałem także okazję odwiedzać samo ujęcie, którego zaawansowanie technologiczne jest porównywalne z tymi najbardziej uznanymi na świecie.
Teraz będziemy mogli spróbować tej wody w szklanej butelce. Czy sposób podania faktycznie wpływa na smak?
Zdecydowanie tak. Szklane opakowanie, w warunkach gastronomicznych, daje znacznie większe szanse na prawidłowy serwis wody, zwłaszcza temperaturę i prezentację.
Hydrosommelierstwo to nowa dziedzina. Jak łączyć wodę z jedzeniem?
Nowa w Polsce, natomiast w krajach bardziej zaawansowanych gastronomicznie, np. we Włoszech, znana już od dwóch dekad. To właśnie tam, odwiedzając restauracje posiadające rozbudowane karty wód, zainteresowałem się zagadnieniem. I tam też pobierałem nauki. Łączenie wody i jedzenia do pewnego stopnia ma wiele cech wspólnych z dobieraniem wina do potraw. Jednak pairing wody i dań, wody i win, oraz wody z jedzeniem i winem jednocześnie, ma nieco zmiennych, które – znając ogólne zasady reakcji smaków i struktur – są logicznymi rozwiązaniami.
A panu osobiście z jakimi daniami kojarzy się nowy Żywiec w szklanej butelce?
Delikatny smak niegazowanej wody Żywiec Zdrój doskonale łączy się z subtelnymi potrawami i utrwala ich smaki na podniebieniu. A bąbelki o musującej strukturze w wariancie gazowanym oczyszczają kubki smakowe i zapewniają długi, orzeźwiający nisz – najepszy towarzysz dań o wyrazistym smaku. Idąc tym tropem, wodę Żywiec Zdrój niegazowaną podałbym do kurczaka po małopolsku, a gazowaną – do kaczki po poznańsku.
Poleć ten artykuł na Facebooku lub skopiuj link