JEMY, MÓWIMY, CAŁUJEMY
LUDZIE

Najsilniejsza wersja siebie

Moc to dla mnie…

Pewien rodzaj odwagi. Przez cały czas pracuję nad tym, żeby czuć się pewna, nie chcę, by kierował mną strach – ani w życiu prywatnym, ani zawodowym.

 

Naprawdę bezsilna czuję się…

Chyba nigdy tak się nie czuję. Może jedynie, kiedy jestem zmęczona.

 

Moment, w którym poczułam swoją moc…

Każda chwila spędzona na scenie sprawia, że ładuję się dobrą energią. W trakcie śpiewania jestem chyba najsilniejszą wersją siebie, niesamowite jest obserwować, jak z roku na rok ta moc rośnie i ewoluuje. Po zejściu ze sceny uwielbiam chwile witania się z fanami i patrzenia na ich uśmiechnięte twarze. Bo jest to znak, że to, co robię, dociera do moich odbiorców w stu procentach.

 

Moje sposoby na regenerację sił to…

Długa kąpiel w wannie… kocham wodę. Gdybym mogła, siedziałabym w niej godzinami. Wanna stała się dla mnie wyznacznikiem przy wyborze mieszkania, bo bez niej nie ma relaksu.

 

Kryzysy przezwyciężam…

Długimi rozmowami z bliskimi, bardzo potrzebuję w tych najtrudniejszych momentach obecności drugiej osoby. Mam tendencję do panikowania i nakręcania się, a wtedy towarzystwo i rozsądek albo komiczne zachowanie są w stanie mnie rozluźnić, a co za tym idzie – rozwiązać dany problem.

 

Dobrą energię pożytkuję na…

Gotowanie! Kiedy mam dobry humor, uwielbiam krzątać się po kuchni i przygotowywać coś smacznego. Mój tata jest kucharzem i od zawsze kuchnia była dla mojej rodziny najważniejszym miejscem w domu. Dlatego lubię przelewać tę dobrą energię na potrawy. Wiadomo, że zupa zrobiona z sercem zawsze smakuje najlepiej.

 

Najczęściej walczę z…

Z moim lenistwem. Czasami denerwuję się, że wszystko odkładam na później. Na szczęście jestem w stanie się zmobilizować do działania, ale dobrze by było wykonywać obowiązki ot tak, na już.

 

Największym mocarzem/mocarką naszych czasów jest…

Trudno zdecydować się na jedną postać, ale chyba nie zdziwi nikogo mój wybór: Greta Thunberg. Imponuje mi, że tak młoda osoba potrafi się zaangażować w aktualne problemy. Niebywała świadomość i odwaga.

 

Mój prywatny „energetyk” to…

Spacery po nowych miejscach, wyjazdy, podróże. Zawsze dają mi zastrzyk dobrej energii.

 

Zobacz też podobne artykuły

Wszystkie wydania ust
  • nr 29

  • nr 28

  • nr 27

  • nr 26

  • nr 25

  • nr 24

  • nr 23

  • nr 22

  • nr 21

  • nr 20

  • nr 19

  • nr 18

  • nr 17

  • nr 16

  • nr 15

  • nr 14

  • nr 13

  • nr 12

  • nr 11

  • nr 10

  • nr 9

  • nr 8

  • nr 7

  • nr 6

  • nr 5

  • nr 4

  • nr 3

  • nr 2

  • nr 1

Nasze przewodniki po miastach
  • Kraków

  • Lizbona

  • Polskie góry

  • Bangkok

  • Lato

  • Kioto

  • Mediolan

  • Singapur

  • Warszawa

  • Warszawa

  • Berlin