Zacznijmy jednak od początku. Dobra whisky zasługuje na odpowiednie przedstawienie! Bazą do każdego z drinków jest Ballantine’s 7 Bourbon Finish. To wyjątkowy trunek, który powstał z różnych mieszanek whisky leżakującej minimum 7 lat w dębowych beczkach, w tych po amerykańskim Bourbonie. To dzięki temu poczujemy w niej słodkie nuty jabłka czy toffi z dodatkiem miodu i wanilii. Lubimy Ballantine’s nie tylko za niezmiennie najwyższą jakość już od 1827 roku, ale również specjalnie zaprojektowane butelki – to dzięki nim w czasach prohibicji XX wieku była ona jednym z najlepiej przemycanych i chronionych przed konfiskatą alkoholi!
Wróćmy jednak do tego co najważniejsze – Old Fashioned w aż 7 twistach. My już mamy swojego faworyta. Sprawdź sam, co przygotowali barmani i znajdź swój ulubiony wariant!
- Pierwszą z wariacji na temat Old Fashioned przygotował Adrian Zawadzki, który przy tworzeniu swojego drinka inspirował się rogalem świętomarcińskim. Połączył w nim Ballantine’s 7 Bourbon Finish z mirin czyli płynnym, słodkim azjatyckim likierem uzyskiwanym z lekko sfermentowanego ryżu z wódką ryżową. Dzięki swojej gęstej i słodkiej konsystencji w kuchni japońskiej używany jest jako słodzik. Japoński twist został przełamany kilkoma kroplami czekoladowego bittersa oraz grejpfruta w postaci dymu i zestów. Szklanka, której podano drinka została aromatyzowana oleo sacharum z pomarańczy.
Na co dzień Adriana spotkacie w poznańskim Whiskey in The Jar. Dla niego inspiracją do tworzenia koktajli jest malarstwo. Dzięki temu jego drinki mają piękne kolory oraz niesamowitą oprawę.
- Przenosimy się do miasta smoka. To tutaj mieszka i pracuje Jurek Skura, który swoją wersję Old Fashioned przygotował z syropem z sosnowego miodu i czerwonych jabłek champion. Połączył to z tynkturą kasztanowo-rozmarynową. Lokalne, polskie składniki idealnie podbijają smak whisky. Jesteście ciekawi tego słodko-ziołowego twistu? My tak!
Jurek prowadzi krakowski bar MashRoom, w postindustrialnej przestrzeni dawnej fabryki tytoniu, która stała się tętniącym sercem miasta.
- Jeśli pierwszym Twoim skojarzeniem ze słowem żulik jest pyszny, słodki chlebek to znak, że jesteś z Łodzi! Składnikami nawiązuje do tureckich wypieków, a w polskim wydaniu został wzbogacony o rodzynki. To właśnie ten smakołyk stał się inspiracją do stworzenia drinka Szymona Szostka. Barman zakochany w swoim mieście, postanowił przygotować jego najlepszą wizytówkę w szklance Old Fashioned. Podstawą jest jak zwykle whisky, a do tego dodajemy syrop z tureckiego chlebka oraz kilka kropel słodkiej czekoladowej tynktury. Dekoracją drinka nie mogło być nic innego jak grzanka z żulika z konfiturą z marynowanych pomarańczy.
- Przenosimy się do Katowic. Spróbujemy tutaj kolejnej wersji klasycznego drinka w zupełnie nowej odsłonie. Jego autorem jest Oskar Jęcek. Tworząc swoją wersję Old Fashioned zastanawiał się jak udoskonalić już perfekcyjną recepturę? Wschodnie dążenie do ideału wydawało mu się dobrym kierunkiem, dlatego szkocką whisky zmieszał ze składnikami rodem z dalekiego wschodu. W jego drinku znalazły się więc poza whisky, syrop z prażonego sezamu, sojowy bitter i perfuma z kwiatów pomarańczy. Dzięki temu powstał koktajl złożony w smaku, prosty w przygotowaniu, a niebanalny.
5. Lubisz ostre i rozgrzewające smaki? Zapraszamy do Warszawy, by spróbować tutejszego Old Fashioned przygotowanego przez Filipa Małasiewicza. W jego drinku znajdziecie whisky Ballantine’s 7 Bourbon Finish, syrop miodowo-imbirowy doprawiony likierem ziołowym, tynkturą z szałwii, a wszystko pod pięknymi i niesamowicie ostrymi nitkami chili. Jak mówi Filip, taki twist rozgrzeje, wzmocni i z pewnością wywoła uśmiech na twarzy!
- Przedstawiamy kolejną odsłonę Old Fashioned. Konrad Ptaszek, barman i autor tej wariacji, zabawę z przepisem rozpoczął infuzując Ballantine’sa słodkimi jabłkami. Uzupełnieniem, podobnie jak w klasycznym przepisie, jest angostura, której nazwa pochodzi od wenezuelskiego miasta, znanego dzisiaj jako Ciudad Bolivar. Lista składników drinka jest krótka i zawiera jeszcze jedynie syrop miodowy z palonym masłem. Tym, co według nas najlepiej opisuje ten koktajl są sezonowe i lokalne składniki. Jabłka pochodzą z rodzinnego ogrodu Konrada, a miód – z pasieki jego przyjaciela. Wszystkie nuty łączy palone masło. Mimo, że nie jest ono częstym składnikiem drinków świetnie spaja w całość resztę składników. Podoba nam się łączenie smaków, które mamy pod ręką.
- Ostatnią wariacją Old Fashioned jest „Staromodny Leśniczy”. To koktajl wymyślony i przygotowany przez Wojtka Bis (Fidel, Sopot), którego smak przeniesienie nas w sam środek szkockiego lasu. Wróćmy jednak do drinka – Wojtek uzupełnia go syropem cukrowym infuzowanym pędami młodej sosny i bitterem otrzymanym z infuzowania torfowej whishy ziołami lawendy, mniszka i piołunu.
Jak mówi Wojtek – przepis powstał dzięki wspomnieniom z domku w środku lasu, do którego ucieka w wolnej chwili, by odpocząć na łonie natury. Każdemu życzymy takiego miejsca na ziemi!
Bez względu czy lubisz lekko orzeźwiające czy słodkie nuty, czy stawiasz na ziołowe smaki lub te kojarzące się z dziką naturą – jesteśmy pewni, że wśród 7 propozycji znajdziesz swój nowy/stary ulubiony Old Fashioned!
Poleć ten artykuł na Facebooku lub skopiuj link
