JEMY, MÓWIMY, CAŁUJEMY
Bez kategorii

Zainwestuj w kupaż

 

 

Już nie giełda, akcje i nie obligacje, a raczej rynek sztuki i kryptowaluty są nową inwestorską zajawką. Dziś nieźle się trzeba napocić, by coś zarobić. Albo zatrudniamy się na cały etat w kopalni bitcoinów i zasuwamy dzień i noc wirtualną łopatą w przestrzeni futurystycznych serwerowni migoczących diodami, ulokowanych gdzieś na skraju fantastycznych światów rodem z powieści Lema czy Le Guin. Albo bardziej realistycznie zaopatrujemy się w podręczniki historii sztuki, puchówkę od Comme des Garçons i zaczynamy odwiedzać wszystkie ważne galerie w naszym mieście, aukcje online, brylujemy na salonach, na art weekendach, zaprzyjaźniamy się z kuratorami i pijemy w barach z młodymi artystami, usiłując wywęszyć, który z nich jest tym czarnym koniem, którego obstawimy. Uff. To zajęcie męczące i czasochłonne, obarczone dużą dawką niepewności i stresu.

 

 

„Inwestowanie powinno być raczej jak oglądanie schnącej farby lub rosnącej trawy. Jeśli chcesz emocji, weź 800 dolarów i ruszaj do Las Vegas” – mówił Paul Samuelson, amerykański ekonomista, laureat Nagrody Nobla w dziedzinie ekonomii w 1970 r. za wkład w naukową analizę teorii ekonomicznych. Ciężko się z nim nie zgodzić, zwłaszcza jeśli nie przepadamy za skokami adrenaliny, nerwowymi ruchami, gorączkowymi teoriami spiskowymi. Gdy żaden z nas finansowy Niki Lauda, wybierzmy bardziej salonowy i spokojny sposób inwestycji. Ekran komputera czy komórki, ciągłe spotkania towarzyskie i wernisażowe brylowanie zamieńmy na zaglądanie do domowej piwniczki. Bo tam też można umieścić egzemplarze kolekcjonerskie – wyjątkowe, a do tego zyskujące na smaku i wartości wraz z upływem czasu.

 

 

Specjaliści donoszą, że „płynne złoto”, jak określa się whisky, to dziś jeden z najbardziej pewnych i intratnych sektorów inwestowania. Indeksy śledzące ceny alkoholu na aukcjach donoszą, że whisky potrafi zyskiwać nawet 40% w skali roku, co w perspektywie 10-letniej może oznaczać aż 582% zysku. Brzmi świetnie, prawda? Jest jeden szkopuł. Zazwyczaj szkocką whisky kolekcjonujemy w beczkach, a te niestety nie mają prawa wyjechać destylarni, bo tylko tam mają zapewnione warunki do odpowiedniego przechowywania i dojrzewania. Single Malt Scotch Whisky opuszcza teren Szkocji wyłącznie butelkowana ze specjalną etykietą, która pozwala jej trafić do sprzedaży detalicznej. Chcecie kupić beczkę? Trzeba poszukać destylarni, która oferuje usługę „private cask offer” (czyli przechowywania dla prywatnych nabywców). Ceny beczek zaczynają się od około 11 000 dolarów i mogą dochodzić do 700 000 za produkty z najwyższej półki. No cóż, może to jeszcze nie ten moment, ale mamy dobrą informację dla osób, które chciały by mimo wszystko spróbować takiej przygody!

 

 

Na rynek trafia właśnie wyjątkowa butelka, z którą możecie postawić swoje pierwsze kolekcjonerskie kroki.

The Balvenie 25YO z unikatowej serii Rare Marriages to whisky o wyjątkowej głębi. Piękne opakowanie i nie mniej szlachetna zawartość. Cała sztuka tkwi w kraftowym łączeniu długo dojrzewających single maltów. Tą kwestią zajął się wybitny specjalista – malt master David C. Stewart MBE. To on połączył ze sobą poszczególne beczki starzonego whisky, tworząc trunek o najbardziej złożonym, zbalansowanym wyrazie z mocno wyczuwalną nutą wanilii dębowej, krystalizowanego imbiru oraz słodyczy płynnego miodu. W nosie wibruje zapach słodkich jesiennych owoców, imbiru, trzcinowego cukru. W smaku początkowe śmiałe nuty wanilii dębowej powoli ustępują, ukazując warstwy ptasiego mleczka, terriny ze świeżych owoców oraz cynamonowej tarty z jabłkami. Gdy już delektujemy się trunkiem finisz w ustach jest długi i słodki.

Ale stop! Jak to, przecież kupiliśmy tę butelkę z wizją inwestowania! Proszę odłożyć na półkę lub podarować komuś, kto przechowa ja na wyjątkową, specjalną okazję. Być może już całkiem niedługo.

 

 

 

 

 

 

Zobacz też podobne artykuły

Wszystkie wydania ust
  • nr 29

  • nr 28

  • nr 27

  • nr 26

  • nr 25

  • nr 24

  • nr 23

  • nr 22

  • nr 21

  • nr 20

  • nr 19

  • nr 18

  • nr 17

  • nr 16

  • nr 15

  • nr 14

  • nr 13

  • nr 12

  • nr 11

  • nr 10

  • nr 9

  • nr 8

  • nr 7

  • nr 6

  • nr 5

  • nr 4

  • nr 3

  • nr 2

  • nr 1

Nasze przewodniki po miastach
  • Kraków

  • Lizbona

  • Polskie góry

  • Bangkok

  • Lato

  • Kioto

  • Mediolan

  • Singapur

  • Warszawa

  • Warszawa

  • Berlin