Czy wiecie, że burger zawdzięcza swoją nazwę… Hamburgowi. Przodkiem współczesnych burgerów była mięsna potrawa Hamburg Style Beef, przywieziona do Ameryki w XIX wieku przez niemieckich imigrantów.
Od tamtych czasów jego forma ewoluowała i zamiast prostej bułki z kotletem z mielonej wołowiny, plastrem sera i warzywami możemy dostać go w setkach jeśli nie tysiącach odmian i form. Sześć takich kreacji jest dostępnych do skosztowania podczas Festiwalu Burgerów, który odbywa się w 5 hotelach Starwood Hotels: w Sheratonie w Warszawie, Krakowie, Poznaniu (restauracje SomePlace Else), w Sopocie (512 Bar & Lounge) oraz w warszawskim Hotelu Westin (JP’s Bar). W karcie znalazły się Romano – burger wołowiną Angus z rukolą, serem Grana Padano, pieczoną papryką i karmelizowaną cebulą; Highlander – burger z polską wołowiną sezonowaną, boczkiem wędzonym, oscypkiem i sosem tatarskim; Mandarin – z wołowiną i kaczką, marchewką marynowaną z imbirem i orientalnym sosem śliwkowy; Zealander – burger wołowy z jagnięciną, pieczoną papryką, serkiem kremowym z ogórkiem, czosnkiem i koperkiem; Strong Man – podwójny burger: mieso wołowe, confit z policzków wołowych, majonezowy sos BBQ oraz InDoor – burger z udźca indyka, szpinak, ser kozi, gruszka z imbirem. Nam najbardziej smakował Highlander oraz Zealander. Do każdego z burgerów podczas festiwalu dobrany jest odpowiedni rodzaj whiskey: Jack Daniel’s Old No 7, Gentleman Jack Rare Tennessee Whiskey czy Jack Daniel’s Tennessee Honey. W tym wydaniu i w tym towarzystwie danie typowo fastfoodowe okazuje się zaskakująco wysmakowanym i szlachetnym posiłkiem.
Since those times its form evolved and instead of a plain roll with the cutlet from the minced beef with a slice of cheese and vegetables, we can get it in hundreds if not thousands of varieties and forms. Six of such varieties are available to taste during the Festival of Burgers which takes place in 5 Starwood Hotels: in Sheratonie in Warsaw, Cracow and Poznań (SomePlace Else restaurants), in Sopot (512 Bar & Lounge) and in the Warsaw Westin Hotel (JP’s Bar). In menu one could find Romano – burger with Angus beef with the arugula, Grana Padano cheese, baked pepper and caramelized onion; Highlander – a burger with the Polish seasoned beef, smoked bacon, smoked ewe’s milk cheese made in the Tatra Mountains and the Tartar sauce; Mandarin – with the beef and the duck, with the carrot marinated with the ginger and the oriental sauce plum; Zealander – a beef burger with lamb, baked pepper, cream cheese with the cucumber, the garlic and the dill; Strong Man – double burger: beef meet, confit from cow cheeks, the mayonnaise BBQ sauce. During the festival an appropriate kind of whiskey is selected for each of a burgers: Jack Daniel’s Old yeah 7, Gentleman Jack Rare Whiskey Tennessee or Jack Daniel’s Honey Tennessee. In this composition and in this company a typical fastfood dish turns out to be the surprisingly tasteful and noble meal.
Zobacz też podobne artykuły
Bahnhof da ci Pyrsk
Otworzył się dokładnie w Barbórkę, w Katowicach w uliczce tuż obok torów kolejowych. Lokal, na który czekano nie tylko na Śląsku. Na ścianie schemat berlińskiego UBahn’a, w karcie domowe burgery w wielu wariantach, np. tłuściutki Ślązak imieniem Pyrsk (po śląsku „na zdrowie”) z hauskyjzą czyli twarogiem pieczonym z kminkiem i krupniokiem. – Pomysł na Bahnhof kiełkował
# Anna Pietras, Bahnhof, Edward, hamburger, jeść, Katowice, Mateusz Pieczko, pendolino, ŚlązakBurger i hip-hop
Jest wiele rzeczy, które najlepiej czują się w duecie – rock & roll, gin & tonic, a także burgery & hip-hop. Ta ostatnia para stała się pasją Kavity Goodstar, która, idąc za głosem serca i żołądka, stworzyła w Berlinie wyjątkowo popularną cykliczną imprezę pod nazwą „Burgers & hip hop”. Dziś odbyla się jej kolejna edycja. W
# BaoKitchen, Burgers & Hip-Hop, imbiss republik, Kavita, Marta Greber, prince charles barBESTIA
Rodrigo Larios, mój eks-szwagroszczak, to prawdziwa bestia – tyleż w sensie metaforycznym, co quasi-dosłownym. Ta impulsywna, radykalna, obdarzona potężną posturą i płomiennym spojrzeniem alfa od lat mieszka w meksykańskiej selwie i tam realizuje swoje architektoniczne fantazje. Tworzone przezeń kuriozalne konstrukcje przypominają gniazda gigantycznych insektów. Jak każdy „szalony” architekt, Larios bez skrępowania operuje skalą: living room
#Z charakterem
Trzeba mieć w sobie odwagę, by na krakowskim Kazimierzu, w mieszczańskim Krakowie serwować ratkę wieprzową panierowaną w pikantnych okruchach chleba albo podać mule w żurku. Działające od paru miesięcy krakowskie bistro przy ul. Brzozowej 17 to niewątpliwie lokal, w którym karmi się z charakterem. Mogłoby się wydawać, że takie miejsce, które w czasach gastro anomii proponuje
#