Podobnie jak było w Kolonii lokal prowadzi Spółdzielnia Socjalna czyli kolektyw artystów: rzeźbiarzy, malarzy, muzyków, tancerzy i performerów, aż 8 osób: Juliana Cyrzan, Adam Hryniewicki, Marcin Męczykowski, Maciej Salamon, Anna Steller, Tomasz Wierzchowski, Katarzyna Wołowska i Krystian Wołowski.
– Działając w pojedynkę mieliśmy ograniczone możliwości rozwoju dlatego postanowiliśmy połączyć nasze siły – opowiadają. – Zrzeszyliśmy się w formie Spółdzielni Socjalnej jako, że taka forma prawna najlepiej oddaje naszą wizję zawodowego rozwoju – z jednej strony normalna firma z etatami, z drugiej organizacja pozarządowa z misją działań na rzecz pożytku publicznego. Nazwali się „Dwie Zmiany”, bo nie chcą rezygnować z dotychczasowej aktywności twórczej i nastawiają się na podwójną pracę. Miasto Sopot przyszło z pomocą i zaoferowało Spółdzielni lokal przy ul. Bohaterów Monte Cassino (miejsce po Złotym Ulu najstarszej i najdłużej działającej restauracji w Sopocie).
Sami zrobili remont, przywrócili pierwotny wygląd tego miejsca. Usunęli dziesiątki ścianek działowych, łącznie ok. dwadzieścia kontenerów gruzu, po siedem ton każdy. W efekcie zamiast kilku małych pomieszczeń są dwie duże sale: biała, doświetlona ogromnym świetlikiem część galeryjno-koncertowa i nieco mniejsza konsumpcyjna z barem i stolikami. W galerii stanie duży stół – miejsce spotkań, warsztatów oraz wspólnych obiadów. W samym centrum znajduje się kuchnia – Wcale tego nie planowaliśmy – opowiadają – ale stało się to sercem (a może właściwiej brzuchem) klubokawiarni. Poprosiliśmy artystkę Annę Królikiewicz, żeby została naszym przewodnikiem w sprawach karmienia, zatrudniliśmy kucharza Sebastiana Jadczaka. Stawiamy na bezpretensjonalną kuchnię w stylu bistro, opartą na prostych, świeżych i wysokiej jakości produktach sezonowych. W menu m.in. wegańskie kalafiory pieczone w całości w kuminie i pomidorach, tabbouleh różowy z jęczmiennej z z piklami z limonki, szarlota z czerwonej kapusty, ogród jadalny: pieczone warzywa i kwiaty jadalne na grządkach z „ziemi”, carpaccio buraczane z cebulową marmoladą i czipsami pietruszkowymi czy pieczona dynia z komosą ryżową, kiszoną cytryną i kolendrą. A także do kupienia na wynos w słoiczkach pesto z jarmużu Sebastiana czy wegańska nutella od Julii.
Można tu wypić kawę, zjeść domowe ciasto, zdrowe śniadanie, sałatę czy pełen obiad, napić się dobrego wina i piwa z małego browaru z drobnymi przekąskami. Oprócz uczty dla podniebienia będzie tu też coś dla ducha. Za wystawy i wernisaże odpowiadają Maciek Salamon (świetny trójmiejski grafik i muzyk) i Tomasz Wierzchowski (muzyk i współtwórca Galerii Gablotka). – Chcemy prezentować dobrą sztukę zewsząd – zapowiada Wołowski. Planujemy także koncerty, warsztaty, przeglądy filmowe i spotkania literackie i stworzenie otwartej dla wszystkich przestrzeni warsztatowej. Dwie Zmiany mają szansę stać się kulturalno-gastronomicznym sercem Sopotu, czemu USTA kibicują!
Zdjęcia: Na Trawie
Sopot na drugą zmianę
