Składniki:
- 125 ml mleka + 10ml do nabłyszczania ptysi
- 125 ml wody
- 100 g masła pokrojonego w kostkę
- 4g soli
- 15g cukru pudru
- 150g mąki pszennej
- 4 jaja + 1 żółtko do nabłyszczenia ptysi
- gruboziarnisty cukier do posypywania ptysi
- 400 ml śmietanki 36%
- 1 łyżka herbaty earl grey
- 40 g cukru pudru
- 1 łodyga rabarbaru
Robimy ciasto ptysiowe. W rondlu doprowadzamy do wrzenia mleko, wodę, masło, sól i cukier puder. Zdejmujemy z ognia, dodajemy na raz przesianą mąkę i mieszamy drewnianą łyżką do całkowitego połączenia. Stawiamy z powrotem na palnik, nieustająco mieszając całą masę, podgrzewamy, aż na wewnętrznych ścianach rondla osadzi się cienka warstwa przysmażonego ciasta – cały proces potrwa około 2-3 minuty.
Studzimy ciasto. 4 jaja mieszamy na jednolitą masę przy pomocy widelca. Używając drewnianej łyżki, powoli, partiami łączymy na jednolitą masę jajeczną i mączno-mleczną. Wkładamy do rękawa cukierniczego i wyciskamy ptysie o średnicy ok. 4 cm, na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia. Zachowajmy spore odstępy, ponieważ ciastka znacznie powiększą swoją objętość. Smarujemy żółtkiem wymieszanym z mlekiem i posypujemy hojnie gruboziarnistym cukrem.
Pieczemy w piekarniku nagrzanym do 180 stopni Celsjusza przez 35-40 minut.
W międzyczasie doprowadzamy do zagotowania śmietankę, zdejmujemy z ognia i wrzucamy do niej herbatę, parzymy 3 minuty i przecedzamy. Schładzamy śmietankę i ubijamy z dodatkiem cukru pudru na puszysty krem. Przekładamy do rękawa cukierniczego i szprycujemy nim upieczone i ostudzone ptysie. Dobrze w tym deserze dodać coś kwaśnego na koniec – tym razem padło na julienne z rabarbaru obtoczone w cukrze.
Przepis: Magdalena Święciaszek, zdjęcie: magazyn USTA