Herbata jest w Polsce napojem popularnym, pijemy ją powszechnie, ale w odmianie najprostszej niestety. Szklanka, torebka, może cytryna i łyżeczka cukru…. Herbatę liściastą może pamiętają nasi dziadkowe, ale założę się że nie wielu z nas umywałoby powiedzieć czym różni się assam od cejlonu, czy sencha od genmaicha. Herbata w ostatnich dekadach została w tyle za kawą. Najpierw pojawiły się espresso i latte, potem przyszedł flat white, a ostatnio pijemy dripy, chemexy, aeropresy, przyglądamy się jakości kawowych ziaren. Mamy piękne kawiarnie i wspaniałych basistów, a co z herbatą? Konrad Konstantynowicz, nasz stały współpracownik, założyciel jednej z pierwszej w Polsce kawiarni trzeciej fali wyznał nam już kilka miesięcy temu, że coraz bardziej zaczyna go interesować herbata, że w Filtrach można już dostać ten napój wysokiej klasy, dobrze zaparzony. Skosztowaliśmy i wyruszaliśmy na herbaciany rekonesans do Berlina. Tam mieści się awangardowy sklep herbaciany Papier and Tea. Nie tylko mają olbrzymi wybór świetnych gatunków herbat, przepięknie opakowanych, ale organizują też szkolenia z profesjonalnego parzenia. Nowoczesne wnętrze i starodawna ceremonia, którą wymaga czasu, skupienia, dokładności i delikatności. Tak starannie wyselekcjonowana i przygotowana herbata pita w niewielkim glinianym bądź porcelanowym kubeczku ma niesamowity smak, a działa – jak to opisuje Wojciech Bońkowski – pobudzająco-uspakajająco. W USTACH znajdziecie historię tego napoju, ale też najnowsze tendencje w jej podawaniu, a także wybór akcesoriów do jej parzenia. Serwujemy herbaciane bukiety stworzone przez Kwiaty & Miut, herbaciane ciasta upieczone przez Magdalenę Święciaszek, rozmawiamy z Andrzejem Bero o ceramice tworzonej specjalnie z myślą o herbacie, a Przemek Nieciecki portretuje osoby oddające się rytuałowi picia ulubionej herbaty.
Herbata jesiennie rozgrzewa i koi, ale USTA na tym nie poprzestają. Jak zwykle zabieramy was w podróż, tym razem do Lizbony, gdzie opowiadamy gdzie zjeść najlepsze ceviche i pasteis de nata, a jeśli na razie do Lizbony się nie wybieracie to Marta Greber uczy jak je zrobić w domu. A jeśli już dojedziecie do stolicy Portugalii, może namówimy was też na wypad za miasto, godzinę drogi od Lizbony mieści się region Alentejo, winiarskie serce kraju. Radzimy co pić i co zwiedzać.
Mamy też kilka świetnych rozmów. Gaspar Noe wyznaje USTOM: moje ciało jest świątynią mroku. Uwielbiam czerwone mięso, piję, palę i robię niezdrowe rzeczy.” A Jerzy Vetulani opowiada nam o tym, po co modliszka zjada swojego partnera i dlaczego muchomory są czerwone. Mamy też opowieść rolnika, który stara się uprawiać w Polsce ziemię metodą biodynamiczną zgodnie z teorią Rudolfa Steinera. Ania Królikiewcz odtworzyła trzy niezwykle piękne kompozycje Salvadora Dalego i opowiada o jego niezwykłej książce „Le dinners de Gala”. Jesienne USTA to trochę zmian: mamy dwóch nowych felietonistów Joanna Mróz znana jako Froblog opisuje swoje zauroczenie stołecznym MOD, a Wojciech Bońkowski namawia ans do spróbowania hitu tego sezonu win pomarańczowych. Nowy papier na okładce i dużo energii, którą chcemy się z wami dzielić.
USTA jesienne
