JEMY, MÓWIMY, CAŁUJEMY
LUDZIE, MIEJSCA

Matcha w Kolonii Słońca

Początków Moya Matcha trzeba szukać w Paryżu, gdzie Maciek Hamela poznał Hitomi Saito. Owocem tej znajomości jest działająca od 5 lat firma, która importuje z Japonii nie tylko matchę, ale też inne herbaty. Ich nowy Showroom w warszawskiej „Kolonii Słońca” na Karłowicza 9a. mieści się w minimalistycznym wnętrzu willi projektu Bohdana Pniewskiego.

 

Dzień, w którym wybieramy się na spotkanie  jest pierwszym słonecznym i letnim po długiej, deszczowej przerwie. Z chęcią wychodzimy z redakcji, by odwiedzić Stary Mokotów i ukrytą tam „Kolonię Słońca”. To powstała w międzywojniu szeregowa, modernistyczna zabudowa projektu Bohdana Pniewskiego w okolicy ulic Madalińskiego i Karłowicza. Tutaj, wśród lekko zdziczałej zieleni zadomowili prawdziwi entuzjaści Dalekiego Wschodu.

 

 

 

 

Rozmawiamy z Kasią Czeżyk i Maćkiem Hamelą, którzy przywitali nas w swoim showroomie. Kasia do duetu Maćka i Hitomi Saito dołączyła rok temu (Moya to dzisiaj zespół liczący 7 osób) i od tego czasu wszyscy razem rozwijają Moya Matchę. W założeniu – niszowa marka, która najlepszej jakości herbatę miała promować w Europie Zachodniej rozwinęła się i dzisiaj działa już w 15 krajach. Od matcha-entuzjastycznej Skandynawii po tak egzotyczne i dalekie od japońskiej kultury państwa jak  Grecja czy Hiszpania. Matcha, którą pijemy na miejscu to organiczna herbata, która rośnie w rejonie Uji w prefekturze Kioto. Starannie uprawiana na małych, rodzinnych, ale przede, wszystkim wolnych od pestycydów polach, gwarantuje, że jej smak i właściwości są na najwyższym poziomie zarówno w pierwszym jak i drugim zbiorze liści.

 

 

 

 

 

Dowiadujemy się o tym zwiedzając przedwojenną willę. Zaczynamy od piwnicy, w której stworzono specjalną chłodnię do przechowywania herbat. Idziemy dalej, przez serce domu, czyli parter i znajdującą się tam otwartą przestrzeń dla gości i schowane w dalszej części biuro. Wyżej, na kolejnych piętrach, zachwycamy się charakterystycznym dla Pniewskiego elementami wykończenia oraz tarasem, który równa się z koronami tutejszych drzew.

 

 

 

 

 

Wracamy na parter. Biała, przestrzeń showroomu z pięknie zachowanym parkietem to proste, nie przytłaczające wnętrze. Tą część zaprojektowały Anna Nauwaldt i Aleksandra Zawistowska, absolwentki Politechniki Warszawskiej, które właśnie ruszają ze swoim studiem projektowym. Dalej na tym poziomie znajdziemy część biurową. Obie strefy rozdzielają białe płachty materiału. Nie zatrzymując światła, lekko falując na wietrze są delikatnym japońskim akcentem. Uzupełniają go meble w naturalnym kolorze wykonane przez pracownie Ferwor. Punktem centralnym showroomu jest stół. To on, mimo niewielkich rozmiarów skupia ludzi. Wysoki, obudowany profilowanymi deseczkami, pod blatem mieści polską, ręcznie robioną ceramikę. Pijemy przy nim matchę przegryzając ją najlepszej jakości czekoladą z helsińskiej manufaktury Goodio (w Polsce kupicie ją tylko tutaj). Stół to również miejsce zielonych cuppingów i przyjmowania gości. Zarówno tych, którzy wpadli w odwiedziny jak my i takich, co chcą kupić matchę lub herbaty liściaste – kukichę, hojichę, senchę czy genmaichę. Herbaty zamknięte są w pudełkach, które zaprojektowała Kasia Skórzyńska z Kaaskas w charakterystycznym dla siebie kolorowym i wzorzystym stylu – to dobry pomysł na prezent.

 

 

 

 

Na miejscu zaopatrzymy się również ceramikę i niezbędne akcesoria. Od bambusowych miotełek chasen, przez podstawki czy łyżeczki chashaku.  Możemy wybrać również książki z przepisami  z matchą lub ceramikę, której jest naprawdę duży wybór. Moya Matcha kooperuje z polskimi studiami ceramicznymi. Pastelowe i wzorzyste od Fenka, klasyczne z poznańskiego Spieku Ceramicznego czy przypominające nam galaktyczne kolory i wzory od krakowskiego Kooe. Bez względu czy na własny użytek czy na prezent – wszystko prosi się o zabranie ze sobą. Najlepsza herbata i piękna ceramika – to nasz ulubiony zestaw.

 

 

 

 

Karłowicza 9a nie jest typową herbaciarnią. Nie wypijemy tu matchy, herbaty czy kawy. To miejsce, do którego warto wpaść by kupić herbatę lub dowiedzieć się jak ją przygotować. Kasia i Maciek są otwarci na wszelkie działania dlatego warto do nich napisać choćby po to aby spotkać i poznać ludzi, tak zafascynowanych japońską herbacianą kulturą. Zła wiadomość – to wszystko od poniedziałku do piątku od 9:00 do 16:00.

 

 

 

 

Showroom Moya Matcha

WARSZAWA / Karłowicza 9a

www.moyamatcha.com

 

tekst: Michal Baran, zdjęcia: Marlena Jabłońska oraz materiały prasowe

Zobacz też podobne artykuły

Wszystkie wydania ust
  • nr 29

  • nr 28

  • nr 27

  • nr 26

  • nr 25

  • nr 24

  • nr 23

  • nr 22

  • nr 21

  • nr 20

  • nr 19

  • nr 18

  • nr 17

  • nr 16

  • nr 15

  • nr 14

  • nr 13

  • nr 12

  • nr 11

  • nr 10

  • nr 9

  • nr 8

  • nr 7

  • nr 6

  • nr 5

  • nr 4

  • nr 3

  • nr 2

  • nr 1

Nasze przewodniki po miastach
  • Kraków

  • Lizbona

  • Polskie góry

  • Bangkok

  • Lato

  • Kioto

  • Mediolan

  • Singapur

  • Warszawa

  • Warszawa

  • Berlin