100% kaszmiru, 40% na kulturę
Martyna Mielnicka, projektantka, na co dzień współtworząca multidyscyplinarna grupę projektową Very Nice Works, długo nie chciała szyć maseczek. Gdy w końcu sama została zmuszona do ich noszenia, zaczęła szukać czegoś dla siebie i… nic jej się nie podobało. Od lat pracuje z tkaniną i projektuje różne przedmioty na pograniczu mody i designu. Ponieważ interesuje ją nadawanie tkaninie nowych funkcjonalności, uznała że musi nadać funkcjonalny wygląd swojemu projektowi maski. Wszystkie maski szyje w Warszawie, w swojej pracowni na Powiślu. Zewnętrzna część składa się ze 100% wełny kaszmirowej, a wnętrze maseczki ma podszewkę z dzianiny bawełnianej. Oba te materiały zapewniają niezwykłą przewiewność i są łatwe w utrzymaniu. Wystarczy je „wypiec” w piekarniku w temperaturze 70 stopni przez 20 minut by je zdezynfekować. Lub spryskać olejkiem „On Guard”, który Martyna dodaje do każdej maseczki. Jego receptura powstała w 1413 roku we Francji i była wykorzystywana przez medyków w walce z dżumą.
Pracując nad maską Martyna miała psychiczną blokadę przed „zarabianiem na koronawirusie”. W końcu postanowiła, że 40% procent zysku przeznaczy na jedną z pozarządowych, warszawskich instytucji kultury – wybór padł na Fundację Bęc Zmiana. Koszt kaszmirowej maski to 99 zł, jeżeli chcecie ją zamówić – piszcie na adres martyna@mielnicka.
Nie-Naga twarz
Marka NAGO zmieniła definicję „bycia dobrze ubranym”. Dla nich jest ona przede wszystkim związana z etyką – ich kolekcje są ekologiczne, produkowane w sposób świadomy i zrównoważony. Podczas produkcji optymalizują zużycie materiałów i tworzą krótkie serie bardzo prostych ubrań , takich jak topy, sukienki, spódnice, tak by garderoba była estetyczna, uniwersalna i nie wymagała wymiany co sezon.
W ich ofercie tak że pojawiły się maseczki ochronne. Zgodnie z filozofią marki zostały uszyte ze skrawków certyfikowanej bawełny organicznej, z której marka na co dzień produkuje swoje ubrania. Maski dostępne są w różnych kolorach, które dopasują się do Waszej aktualnej stylizacji. Organiczna bawełna pozwala swobodnie oddychać i jest bezpieczna dla skóry. Nie wolno jednak zapominać o zaleceniach związanych z ich pielęgnacją. Niemedyczne bawełniane maseczki należy prać po każdym użytkowaniu w temperaturze 60 stopni oraz prasować w 200 stopniach.
Kwiaty na twarzy
Marka Dainty Wolf na co dzień tworzy przepiękną bieliznę postanowiła. Dziś także postanowiła dołączyć do walki z koronawirusem i rozszerzyła swoją ofertę o maski ochronne wielokrotnego użytku. Są one dostępne w 4 rozmiarach: XS i S będą pasowały na dzieci, M i L’ki zaś sprawdzą się na twarzach dorosłych. To wspaniała wiadomość, bo większość masek jest jednorozmiarowa i często zdarza się nam tonąć niedopasowanych ochraniaczach. Wszystkie mają przepiękne kwiatowe wzory, które sprawią, że na twarzy zakwitnie nam prawdziwa łąką. Przed pierwszym i po każdym użyciu należy maskę umyć i wyprasować żelazkiem.
https://www.daintywolf.com/category/masks
Papiery wartościowe dla seniora
Pracownia Projektowa Papiery wartościowe we współpracy z Warsaw Poet przygotowała maskę w przepiękną kwiatową grafikę zaprojektowaną przez Olę Morawiak z Liquid Memory Collages. Zamawiając zestaw za 34,99 zł otrzymacie dwie maseczki oraz woreczek ochronny. Zostały one wykonane z 2-warstwowej naturalnej bawełny polskiej produkcji, która posiada certyfikat OEKO-TEX będący wiodącym w świecie znakiem bezpieczeństwa wyrobów włókienniczych. Oznacza to, że przedmiot jest wolny od szkodliwych substancji. Nadruk na bawełnie powstał z japońskiego wodnego atramentu do tkanin. Ta technologia jest uznawana za jedną z najmniej inwazyjnych dla środowiska naturalnego i w pełni bezpieczną dla ludzi.
Twórcy zdecydowali się wesprzeć Fundację Zdrowia Seniora, przekazując jej 50% dochodu ze sprzedaży maseczek. Fundacja wspiera osoby w podeszłym wieku, którzy z uwagi na sytuację finansową nie są w stanie sfinansować zakupu niezbędnych leków. W obecnej rzeczywistości dostarcza także seniorom bezpośrednio do domów ciepłe posiłki.
Papiery Wartościowe zwracają uwagę, by zdezynfekować maskę gdy poczujemy, że była wilgotna. Należy ją wyprać w temperaturze 60 stopni przy użyciu programu dla tkanin delikatnych, najlepiej środkiem piorącym niezawierającym fosforanów. Później możecie ją jeszcze przeprasować żelazkiem.
papiery.pl/produkt/maseczka-ochronna
Maseczka haute couture
Można też zapragnąć maseczki haute couture. Takie znajdziecie u Vasiny, jednej z najbardziej znanych polskich osobowości świata mody, znanej ze swoich niebanalnych stylizacji m.in. dla Monika Brodki. Wykonane z tkanin o charakterystycznych wzorach (zaprojektowanych przez warszawskie Mamastudio) pojawiających się również ostatnich kolekcjach Vasiny wzbudzają duże zainteresowanie. Wykonane zostały z bawełny bambusowej (50%) i superoddychającej (50%). Maseczki wyprofilowane są do kształtu nosa i regulowane także aby można je było dopasować do obwodu głowy. Istnieje możliwość zamówienia wersji dziecięcej. Cena 50 zł.
- Lniana ochłoda
Cool me, marka projektującą wygodną, codzienną odzież przygotowała maski ochronne z ekologicznego lnu. Wykonane są z dwóch warstw tej naturalnej, przewiewnej tkaniny, dzięki czemu można przez nią z łatwością oddychać. Dostępne są w naturalnych kolorach: lnu, bieli, koralu i brązu. Można je łatwo zdezynfekować dzięki potraktowaniu parą z żelazka. Właśnie jedną z masek zaprojektowanych przez Cool Me upodobała sobie instagramerka z Łodzi – Fashion 50plus.
facebook.com/Cool-Me-1934000619966115/
Usta rozpusta
Na koniec zobaczcie maski, które są naszych absolutnym faworytem! Maski dziergane na drutach przez islandzką artystkę Yrurari są fantastyczne. Szalone grymasy, wywalone języki, aparaty na zębach – każda z masek jest jedyna w swoim rodzaju i nie powtarza się. Ýr Jóhannsdóttir, skrywającą się pod pseudonimem Yrurari, tworzy na drutach trójwymiarowe fragmenty ciała, przepuszczając je przez komiksowy filtr. Jej sztuka zahacza o OP art, ale czujemy też w niej surrealistyczne przymrużenie oka. Wykorzystuje „ready mades”, z wdzięczności do znoszonych swetrów daje im drugie życie i żartuje z odbiorców mówiąc „I wold not do something like that”. Nosząc jej maski odzyskujemy całą mimikę, pokazujemy usta i znów czujemy się sobą.
Poleć ten artykuł na Facebooku lub skopiuj link