Mąka obecna jest w diecie człowieka od tak dawna, że nie sposób precyzyjnie określić, kto i w jakich okolicznościach wpadł na pomysł rozdrobnienia ziaren zboża i upieczenia z nich chleba. Jak pisze w swojej książce „Na początku był głód” Marek Konarzewski z Instytutu Biologii Uniwersytetu w Białymstoku, pierwsze ślady uprawy pszenicy znaleziono 200 kilometrów na północ od Abu Hureyra, małej osady w dolinie Eufratu. Badania archeologów i biologów wskazują, że hodowano ją tam 9,5 tys. lat p.n.e. Dziś jest tu jałowa półpustynia, ale to właśnie m.in. dzięki tutejszym uprawom sprzed tysięcy lat ziemie położone między Morzem Śródziemnym a Zatoką Perską nazywane są Żyznym Półksiężycem.
Ziarna pszenicy są dla człowieka niejadalne. Żeby móc je włączyć do swojego jadłospisu, musiał więc nauczyć się je mielić i poddawać działaniu wysokiej temperatury. Do tego, żeby móc korzystać efektywnie z ich dobrodziejstw, konieczne było opanowanie sztuki suszenia i przechowywania ziaren. Zdaniem archeologów zgłębienie tego wszystkiego zajęło tysiące lat.
(…)
Bogactwo mąk jest tak ogromne, że do określania ich stosuje się kilka kategorii. Mąka powstała w wyniku zmielenia pszenicy, orkiszu i żyta, nazywana chlebową, jest głównym składnikiem chleba, bułek oraz innych produktów piekarniczych i cukierniczych. Mąki z ziaren jęczmienia, owsa, kukurydzy, ryżu, soi, grochu, fasoli określane są jako niechlebowe i bywają jedynie dodatkiem do pieczywa. Szczególnym rodzajem mąki jest mąka ziemniaczana, która powstaje nie z ziaren zbóż, lecz ze skrobi ziemniaczanej i ma właściwości zagęszczające.
. Więcej czytaj w USTACH drukowanych.
Zobacz też podobne artykuły
Przewodnik po Warszawie
Od pierwszego numeru UST, w którym prezentowaliśmy Berlin, i drugiego, gdzie pojawił się Poznań, opublikowaliśmy już 21 przewodników po miastach w Polsce i za granicą. Nie było wśród nich dotychczas Warszawy, choć odpowiedni bedeker jej się należy, a tutejsze miejsca znamy świetnie – ze wszystkimi ich niuansami; nie raz obserwowaliśmy jak powstają, znamy ich zawikłane
#Rano – na kawę i chleb
Piękna przestronna przestrzeń przy jednej z ładniejszych i wciąż niedocenianych ulic warszawskiej Pragi. Stalowa jest jak berliński Neukolln, zwłaszcza, gdy patrzymy na nią popijając przelew i przegryzając pajdę świeżego chleba ze wiejskim masłem w Piekarni Rano, która działa tu od lipca. Długo się tu wybieraliśmy, w końcu udało się i dojechaliśmy do Rano w pewną jesienną
# Local Bakery, Mateusz Karkoszka, piekarnia, PIEKARNIA RANO, Praga, Rano, Stalowa, Weronika NogańskaRyż i klejnot
Okazuje się, że inaczej wygląda porcja sake dla wesołków, a inaczej dla smutasów. Z naszej aury można wyczytać, kto jakiego trunku potrzebuje. A przynajmniej jedna osoba potrafi to zrobić – właścicielka wyjątkowego tokijskiego baru, Marie. Ulice Tokio są wypełnione po brzegi niekończącą się ilością knajpek, barów i restauracji. Żeby wyróżnić się w tym oceanie, potrzeba
# Arieh Rosen, Gem by Moto, Noam Levinger, www.gembymoto.gorp.jpOtwarte drzwi
Valli Unite – zachwyciliśmy się ich winami: naturalnymi, awangardowymi, pomarańczowymi. Dlatego postanowiliśmy odwiedzić tę niezwykłą kooperatywę, która od 40 lat działa w Piemoncie. Godzina drogi z Mediolanu wystarczy, aby przebić się przez industrialne przedmieścia pełne zrujnowanych ceglanych budynków z powybijanymi szybami, podupadających fabryk o nieodgadnionej przyszłości, i znaleźć się wśród pięknych wzgórz Piemontu obrośniętych winoroślami. Tam
# itally, Monika Brzywczy, natural, organic, piedmont, piemont, Valii Unite, wine, wino