Składniki:
- 300 g dyni upieczonej i obranej ze skóry (najlepiej Muscat de Provance, ale każda inna poza Hokkaido będzie okej)
- 1 jabłko
- ok. 2 cm kawałek imbiru
- 1/3 granatu
- cynamon
- Rajman*
- amarantus ekspandowany
- cytryna
- jogurt naturalny
- Robimy bazę do śniadania. Jabłko dzielimy na 4 części. Jedną ćwiartkę pozostawiamy w wodzie z odrobiną soku z cytryny na później. Resztę pozbawiamy gniazd nasiennych i skórki, kroimy w plasterki i dusimy w niewielkiej ilości wody z łyżeczką Rajmana, otartym imbirem i szczyptą cynamonu. Gdy jabłka zmiękną, miksujemy je wraz z dynią przy pomocy blendera. Nie musimy robić tego bardzo dokładnie – grudkowata struktura w tym przypadku jest nawet ciekawa. Podgrzewamy w rondelku, aby puree było ciepłe.
- Pozostawioną resztkę jabłka także (dla niepoznaki) pozbawiamy gniazda nasiennego, ale skórkę zostawiamy – błonnika pragniemy z serca całego. Kroimy w cienkie plasterki lub juelienne (zapałkę).
- Nakładamy krem do miseczek, posypujemy jabłkiem, ziarnami granatu, ekspandowanym amarantusem, polewamy Rajmanem i wieńczymy dzieło łyżką jogurtu naturalnego.
* Rajman to krem ze zredukowanego soku jabłkowego, jeśli nie uda Ci się go znaleźć, można go zastąpić np. melasą z granata, albo zrobić własną redukcję z soku jabłkowego… Nada się też dobrej jakości, gęsty ocet balsamiczny.
Przepis: Magdalena Święciaszek, zdjęcie; Krzysztof Kozanowski/USTA