Wszystko dzięki Perlage Tasting Club czyli ekskluzywnemu programowi, który koncentruje się na degustacji wina, wody, jedzenia i ich łączenia, wszystkiego w trakcie jednego wyjątkowego dnia. W doborowym gronie sommelierów, restauratorów i prasy degustowaliśmy rocznik 2008 win Bordeaux. Podobno nieudany – opowiadał nam Piotr Kamecki z Wine Taste by Piotr Kamecki, który prowadził degustację – ale w przypadku niektórych marek nieudany wciąż znaczy warty zainteresowania. Część butelek pochodziła z piwnic Water&Wine, część została dobrana wyjątkowo na tę okazję.
Oczywiście winu towarzyszyło specjalnie skomponowane przez szefa kuchni – Marka Flisińskiego – menu degustacyjne składające się aż z 10 punktów.
Na przystawkę sandacz z musem z kalafiora na kapuście. Potem świetny rosół z gołębia. Soczysta cielęcina i aromatyczne foie gras w cebulowym sosie. żabnica z kapustą i palonym beszamelem czy w końcu wołowina skropiona pietruszkowym musem podana z płatkami trufli. Zaskakujące dla nas przeplatanie ryb z mięsami, na pewno dalekie od standardu. Czuliśmy w tej wielości dań, w tych zaskakujących zestawieniach niezwykły potencjał świetnego kucharza, który stara się olśnić gości, pokazać się z wielu różnych stron. I na koniec jeszcze deser rozpisany na kilka akordów: lokalne sery (w tym od naszej ulubionej Drogi Mlecznej, mieszczącej się po sąsiedzku pod Kazimierzem) z domową konfiturą, rokitnik z marchwią i białą czekoladą, zestaw petit foursów i śliwka nałęczowska. Będziemy pamiętać tę kolację bogatą w smaki, ambitny team kucharski, no i same zakłady Cisowianki – nowoczesne, rozwinięte technologicznie, dzięki którym już wiemy, jak powstaje butelka pet i z jaką prędkością napełnia się wodą z nałęczowskich źródeł.
http://cisowianka.pl/waterwine/
Wino, jedzenie, woda
