Tym razem użyliśmy wenezuelskiej czekolady Willie’s wysokiej jakości, mąki pszennej od Swojej Mąki (naprawdę czuć różnicę w miękkości, delikatności ciasta!) oraz dorzuciliśmy kilka malin. Wyszły rewelacyjnie! Ciasto:
- 500 ml mleka
- 50 g świeżych drożdży lub opakowanie suchych
- 150 g miękkiego masła
- 90 g cukru, szczypta soli
- 2 łyżeczki kardamonu w proszku
- 800-1000 g mąki
Masa:
- 175 g miękkiego masła
- 80 g cukru
- 2 łyżki cynamonu
- 1/2 łyżeczki cukru waniliowego
- 1 tabliczka gorzkiej czekolady (100g), drobno posiekanej
Dodatkowo:
- 1 jajko, do posmarowania bułeczek
(1) Podgrzewamy mleko, po czym rozpuszczamy w nim drożdże. Odstawiamy na bok na kilka minut. W dużej misce ucieramy łyżką masło, cukier, sól oraz kardamon aż uzyskamy formę pasty. Dodajemy mleko z drożdżami i mieszamy. (2) Zaczynamy stopniowo dodawać przesiewaną mąkę, jednocześnie wyrabiając ciasto. (3) 800 g mąki powinno wystarczyć, jednak jeśli po dodaniu tej ilości ciasto nadal będzie lepkie, dosypujemy jej więcej. (4) Gdy ciasto stanie się gładkie i elastyczne, przekładamy je do wysmarowanej oliwą miski, przykrywamy lnianą ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce na około 1 godzinę. (5) W drugiej misce mieszamy wszystkie składniki wypełnienia, oprócz czekolady, którą wcześniej drobno posiekaliśmy. Wyrośnięte ciasto dzielimy na dwie części, z każdą postępujemy tak samo. Rozwałkowujemy ciasto na placek w kształcie prostokąta, smarujemy połową masy i posypujemy połową czekolady. Wyobrażamy sobie, że ciasto składa się z trzech części, górnej, środkowej oraz dolnej, po czym zawijamy część górną na środkową i przykrywamy dolną. Ostrym nożem kroimy ciasto wzdłuż dłuższego boku na kawałki o szerokości około 2 cm, po czym wszystkie paski przekrawamy wszerz jeszcze na pół. Każdy kawałek zwijamy w kłębek, im bardziej pozwijany, tym lepiej będzie się prezentował po upieczeniu. (10) Pozwijane bułeczki kładziemy na blachę wyłożoną papierem do pieczenia, przykrywamy ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce na około 30 minut. Wyrośnięte smarujemy jajkiem. Pieczemy około 10-15 min w temepraturze 220 st. Przepis: Marta Greber, zdjęcie: Usta Magazyn
Poleć ten artykuł na Facebooku lub skopiuj link