Mam ogromną słabość do kuchni arabskiej, zwłaszcza do tej z krajów śródziemnomorskich. Może dlatego, że nie znoszę zimy i chłodu, a moja ulubiona optymalna temperatura to 30 stopni – pisze Maria Przybyszewska autorka naszego cyklu śniadaniowego. Często wykorzystuję w swojej kuchni przepisy przywiezione z Maroka i Izraela, a moją ulubioną przyprawą jest kumin. Nieskromnie powiem że do perfekcji opanowałam sztukę robienia hummusu i szakszuki. Jedynie przestałam słodzić herbatę ponieważ wierzę w każde słowo wypowiedziane w filmie ‘ Cały ten cukier’ . Jednak przez to, że non stop eksperymentuje i sprawdzam, co raz to nowsze przepisy, czasem zapominam o ulubionych klasykach. Tej ostatniej dajemy całkiem sporo ja bez mrugnięcia okiem wkrawam minimum trzy pęczki. Czyli trzeba być fanem i warto nim być, bo pietruszka to samo dobro, ogromne źródło żelaza a jak wiemy wegetarianie i weganie lubią mieć z żelazem problemy.
Poza tym natka zawiera dużo witaminy C, poprawia humor i cerę, jest zalecana dla kobiet karmiących piersią a nawet leczy anemie. Tyle dobra! Wiggle uwielbiam pietruszkę za to, ze można ją sobie wyhodować podczas zimy na kuchennym parapecie, wystarczy tylko odciąć górną część korzenia i włożyć do wody.
Składniki (na 2 porcje)
- 3 pęczki natki lub więcej
- 2 duże pomidory
- 2 cebule dymki ze szczypiorem
- 1/2 pęczka mięty
- 1/4 szklanki kaszy bulgur
- sok z 1 cytryny
- 6 łyżek oliwy z oliwek
- sól i pieprz do smaku
Dzień wcześniej przygotuj natkę pietruszki, pęczki umyj dokładnie, osusz i obierz listki! Żadnych łodyżek ( możesz je zamrozić i wykorzystać np podczas gotowania bulionu). Natkę zawiń w ręcznik papierowy i włóż do lodówki.
Wybierając bulgur weźmy ten który nie wymaga gotowania, będzie przypominał kuskus tylko nieco grubszy.
Kaszę dokładnie płuczemy zalewamy gorącą wodą i czekamy 15 minut aż woda się wchłonie. Mieszamy delikatnie żeby kasza się nie skleiła. Z pomidorów usuwamy gniazda nasienne i kroimy je w drobną kostkę, dymkę kroimy w cieniutkie paseczki. Pora na mięte oraz natkę. Cała sztuka tabbouleh polega na dokładnym, jak najdrobniejszym posiekaniu, bez użycia mikserów czy rozdrabniaczy. Wystarczy bardzo ostry nóż i odrobina cierpliwości lub obejrzenie tutorialu FINEY CHOPPED na Youtube. Gdy zioła zamienią się niemalże w pył, łączymy je z kaszą, pomidorami, dymką sokiem z cytryny, oliwą i przyprawami.
Tabbouleh możemy podać na liściach sałaty rzymskiej! Smacznego! شهية طيبة